Ukochane kwiaty z przydomowych ogrodów
barwne, pachnące irysy, inaczej kosaćce
gdy tylko ziemia strząśnie z siebie resztki chłodu
zajmują szybko miejsca zeszłoroczne.
Ledwo wybiły z pąków dopiero zbudzone,
na przekór modzie, na zielone tuje i iglaki
paletami kolorów zachwycają oczy
wabiąc motyle lekkie i robotne pszczoły.
Zatrzymane w obrazach kształty i kolory
zamieniają galerię w wiszące ogrody
wzbudzają w nas tęsknoty za pięknem ulotnym
więc tęsknię już i szepcę – hej, byle do wiosny.
Cecylia Lubach